Drukuj

edroga043Organizacja Narodów Zjednoczonych ogłosiła lata 2011-2020 Dekadą Działań na rzecz Bezpieczeństwa Drogowego, aby ograniczyć wzrost liczby wypadków i ich ofiar. Celem jest zmniejszenie o połowę liczby zgonów na drogach. Według szacunków, osiągnięcie tego celu ocaliłoby życie 5 mln osób, zapobiegłoby 50 mln poważnych obrażeń i pozwoliłoby na zaoszczędzenie około 3 bilionów dolarów.

Opracowano zatem Globalny Plan Dekady, oparty na pięciu filarach dotyczących:
- zarządzania bezpieczeństwem ruchu drogowego,
- bezpiecznych dróg i mobilności,
- bezpiecznych pojazdów,
- bezpieczeństwa użytkowników dróg,
- ratownictwa medycznego.

Plan Dekady zakłada, że możliwe jest ograniczenie liczby zgonów na drogach, a prowadzi do tego strategia unikania wypadków. Błędy ludzi zawsze będą się zdarzały, natomiast należy zrobić wszystko co możliwe, aby nie doprowadzały one do tragicznego finału. Takie podejście, znane jako „Wizja zero”, od lat 90. ubiegłego wieku ma do spraw bezpieczeństwa szwedzki rząd.

Szwecja zajmuje wysoką pozycję w Europie pod względem bezpieczeństwa ruchu drogowego, nie tylko z powodu relatywnie niskiej liczby wypadków. W zeszłym roku odnotowano tam jedynie 29 zgonów na milion mieszkańców (średnia unijna wynosi 51 ofiar śmiertelnych, a w Polsce wskaźnik wyniósł aż 84 ofiary na milion mieszkańców). Od wielu lat jest także liderem w zakresie rozwoju polityki i zarządzania bezpieczeństwem, a także wprowadzania nowatorskich rozwiązań podejmowanych zarówno przez władze publiczne, jak i przemysł. "Wizja zero" opiera się na prostym wydawałoby się założeniu: śmierć na drodze jest nie do przyjęcia.

Szwedzka strategia bezpieczeństwa drogowego opiera się m.in. na projektowaniu dróg o przekroju 2+1, budowaniu bezpiecznych poboczy czy rond (infrastruktura), ale także przestrzeganiu ograniczeń prędkości, zapinaniu pasów czy rezygnacji z jazdy po spożyciu alkoholu (kierowcy) oraz odpowiedniej współpracy z politykami, zarządcami dróg, policją, firmami motoryzacyjnymi, inwestorami, sektorem ochrony zdrowia, ubezpieczeń i przemysłem.

Pojazdy, drogi  i ludzie są ze sobą związani. Samochody powinny być bezpieczne, odpowiednio konstruowane i wyposażone, a drogi muszą być tak projektowane i budowane, aby jazda po nich nie stwarzała zagrożenia. Natomiast kierowcy i pasażerowie muszą stosować się do przepisów i zachowywać się odpowiedzialnie. Pozostali, niechronieni użytkownicy dróg też mają swoje prawa i nie mogą być traktowani jak zło konieczne. Tylko tyle i aż tyle.

Ludzie popełniają i będą popełniać błędy, a przy tym dysponują niewielką ochroną przed urazami. Posiadamy już jednak wiedzę, doświadczenie i odpowiednią technologię, aby skutki tych błędów minimalizować. Odpowiedzialność za brd ponoszą wszyscy, nie tylko kierowcy, ale również zarządcy dróg, projektanci, wykonawcy, politycy, firmy motoryzacyjne czy twórcy systemów transportowych.

10 maja kończy się Trzeci Światowy Tydzień Bezpieczeństwa Ruchu Drogowego, a za pięć lat Dekada Działań na rzecz Bezpieczeństwa Ruchu Drogowego. Oby wraz z nimi nie zakończyła się wola polityczna do wprowadzania zmian i starań, aby nasze drogi były przyjaźniejsze dla wszystkich.

Ilona Hałucha