Witam
Mam dosyć spory problem dotyczący drogi prowadzącej do budynków mieszkalnych. Cała sprawa zaczęła mieć miejsce w ubiegłym roku. Chodzi o to, że droga jest "we władaniu gminy na zasadach samoistnego posiadania". Bardzo proszę wytłumaczcie mi to pojęcie, bo okazuje się, że nawet "eksperci" z urzedu gminy nie potrafią wyjaśnić co znaczy to stwierdzenie. Druga sprawa. Od lat droga ta istnieje, a będzie już ponad 150 lat. Okazuje się, że nie została jeszcze wywłaszczona!!! Teraz gmina stwarza problem, bo nie chce naprawić tej drogi. Nie mówię tu absolutnie o żadnym asfalcie! Nawet nie łaska jest im przywieźć odrobinę kamienia. Proszę mi uwierzyć, ona jest tak w dramatycznym stanie, że kawałek tej drogi, oczywiście same dziury, postanowiliśmy "załatać" dachówką. Może wydaje się to śmieszne, ale nawet nie ma jak karetka przejechać. Pisałam petycje do wójta gminy. Przywiózł 4 kubiki grubego kamienia na 200 m drogi! To jest chyba jakiś absurd. Bardzo proszę o odpowiedź, czy są jakieś normy prawne, które pozwolą uregulować status prawny tej drogi. Ile kosztowałoby wywłaszczenie tej drogi przez gmine, i ile może to potrwać?
Z góry dziękuję