jeżeli jest to destrukt z nawierzchni starej której lepiszczem była smoła to jest on niebezpieczny bez względu na to czy na zimno czy na ciepło warto dodać ze nawierzchnia potrafi latem rozgrzać się do temp ponad 50 stopni C co powoduje uwalnianie do atmosfery związków ze smoły. przykładem może być wysypka na nogach jezeli ktoś szedł z pielgrzymką latem po nawierzchniach smołowych.
co do stosowania destruktu to popularność jest oznaką dziadostwa ponieważ droga jezeli jest publiczna ma podlegać parametrom rozporządzenia dz.u.nr 43 z 99r a droga z destruktu takich parametrów nie spełnia co więcej jej nawierzchnia jest nie dość że przyjmowana z kapelusza to jeszcze stosowanie destruktu nie odpowiada żadnym normą jezeli chodzi o warstwy ścieralne nie mówiąc o wiążacych i podbudowach.
nie sztuką jest napisać normy i prawo sztuką jest je przestrzegać

Stosowanie destruktu jest jak najbardziej zasadne i jest oznaką świadomości rownież ekologicznej.

DESTRUKTU NA OSIEDLOWYCH DROGACH NIKT NIE BADAŁ NA 97%, poza tym jeżeli zawiera on jako spoiwo smołę to jest on szkodliwy dla środowiska, w wysokich temperaturach jest to parowanie, natomiast poza tym jest on wymywany, przedostaje się do gruntu i wód powierzchniowych (dlatego jego używanie jest od wielu lat zabronione). Niestety laboratoryjne sprawdzenie składu lepiszcza nie jest badaniem powszechnym i się go w zasadzie nie wykonuje. Co jak mówią znawcy przedmiotu jest poważnym zaniedbaniem. Destrukt smołowy może być wykorzystany jeżeli się go wbuduje w technologii "na zimno" ale nie znając szczegółów technologi na pewno trzeba powiedzieć że musi on być zgranulowany (mieć odpowiednie uziarnienie a nie prosto z pod frezarki jak to się u nas robi.