Wrocław wprowadza na ulicę urzędnika - tzw. oficera ds. pieszych! Ma przyglądać się nawierzchni, parkowaniu aut, pomóc wyznaczać przejścia, monitorować pracę komunikacji miejskiej, sprawdzać stan sygnalizacji świetlnej - generalnie likwidować bariery. Warto?

Nie wiem czy to nie jest za naiwne ale moim zdaniem, skoro mamy już oficera rowerowego oraz pieszego, to może w takim razie powinien powstać jakiś pełnomocnik kierowców (i kierowców komunikacji miejskiej?) Mielibyśmy wtedy (kilka nowych "zbędnych" etatów ale też...) taką jakby radę do spraw transportu w mieście, nie wiem tylko czy nie skończyłoby się to na jednej wielkiej kłótni, jak to często bywa w naszym kraju.