Droga, która sztormom się nie kłaniaW południowo-zachodniej części Holandii, pomiędzy Rotterdamem a miastem Middelburg w prowincji Zeeland, przebiega jedna z najbardziej zadziwiających tras komunikacyjnych Europy – droga N57. Wyjątkowość tej drogi polega na jej poprowadzeniu koronami kilku potężnych zapór morskich, wybudowanych w okresie od 1958 do 1986 roku w ramach wielkiego projektu budowy systemu zabezpieczeń przeciwpowodziowych o nazwie Projekt „Delta” (The Deltaworks).

Budowa tego zadziwiającego systemu była odpowiedzią rządu Holandii na powtarzające się powodzie, którym ulegały nisko położone obszary Zelandii (w tym wyspy) w okresach wiosennych sztormów i kulminacji przypływów morskich. Najpotężniejsza tego rodzaju katastrofa wydarzyła się w lutym roku 1953. W jej wyniku życie straciło 1 835 osób a 72 000 osób zostało ewakuowanych. Jednocześnie ponad 40 000 domów i gospodarstw rolnych uległo poważnym zniszczeniom.

Dla zabezpieczenia regionu przed kolejnymi katastrofami tego rodzaju w ciągu ok. 30 lat zbudowano 13 wielkich zapór, przegradzających ujściowe odcinki trzech rzek: Renu, Mozy i Skaldy, przy czym dla zachowania swobodnej wymiany wód morskich pomiędzy otwartym morzem a zatokami zastosowano w zaporach system potężnych zasuw, zamykanych jedynie w przypadku zagrożeń powodzią.

Przebieg czterech głównych zapór wykorzystano do poprowadzenia nimi nadmorskiego połączenia między poszczególnymi wyspami prowincji Zelandia a gospodarczym centrum Holandii, jakim jest aglomeracja Rotterdamu. 

Jadąc od południa są to kolejno: Veersegatdam, Oosterscheldedam, Brouwersdam i Heringvlietdam. Najdłuższą i najpotężniejszą zarazem konstrukcją, którą poprowadzono drogę N57, jest przegradzająca wschodnie ujście Skaldy zapora Oosterscheldedam, długości ponad 8 km. U jej podstawy, na sztucznie usypanej wyspie, zlokalizowano dodatkowo duży parking, a obok niego miejsca widokowe oraz specjalny pawilon muzealny Delta Expo. Droga N57 jest zatem nie tylko ważnym gospodarczo szlakiem transportowym, ale też stanowi niezwykle atrakcyjną trasę turystyczną, stąd w okresie letnim natężenie ruchu na niej jest pokaźne.




Dla drogowców jest to też bardzo ciekawy przykład rozwiązań z zakresu projektowania i organizacji ruchu. Opisywana droga ma bowiem na całej swej długości przekrój jednojezdniowy, będąc odcinkami drogą tylko dla pojazdów samochodowych z dopuszczeniem ruchu z prędkością 100 km/h. W obrębie tych odcinków maksymalnie ograniczona została dostępność drogi, a jednocześnie na większości jej przebiegu nie dopuszczono możliwości wyprzedzania pojazdów. Jakkolwiek przeciwne kierunki ruchu nie są odseparowane pasem rozdziału, to jednak szeroki, malowany na zielono pas w osi jezdni czytelnie je rozgranicza. Rozwiązanie to stanowi jeden z przykładów zastosowania w praktyce Zasad Trwałego Bezpieczeństwa Ruchu.

Choć to może niewyobrażalne dla polskich kierowców, rozwiązanie takie sprawdza się a płynność ruchu nie jest ograniczona. Warto więc skorzystać z drogi N57 podróżując na zachód Holandii lub do północnej Belgii, nie tylko po to by podziwiać walkę Holendrów z morzem, ale też by poznać najlepsze wzorce projektowania innych niż autostrady połączeń drogowych w zachodniej Europie.

 

Dodaj komentarz
Komentarze do artykułów może dodać każdy użytkownik Internetu. Administrator portalu nie opublikuje jednak komentarzy łamiących prawo oraz niemerytorycznych, tj. nieodnoszących się bezpośrednio do treści zawartych w artykule. Nie będą również publikowane komentarze godzące w dobre imię osób czy podmiotów, rasistowskie, wyznaniowe czy uwłaczające grupom etnicznym, oraz zawierają treści nieetyczne albo niemoralne, pornograficzne oraz wulgarne. Z komentarzy zostaną usunięte: reklamy towarów, usług, komercyjnych serwisów internetowych, a także linki do stron konkurencyjnych.