Już w marcu zacznie się w Polsce sezon na nowe drogi. Jak wynika z informacji money.pl, przed wakacjami kierowcy skorzystają z 50 km nowych tras. Do końca roku ma ich być w sumie blisko 500 km. O ile pozwoli pogoda, a firmy nie uciekną z budów.
- Okres zimowy, o ile oczywiście pogoda pozwoli, w kontraktach Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad kończy się 15 marca - mówi money.pl Jan Krynicki, rzecznik GDDKiA. - Wówczas też powinny sukcesywnie ruszać prace i otwarcia nowych odcinków - dodaje. A to oznacza, że już od kwietnia na drogowej mapie Polski powinny pojawiać się nowe trasy.
Jak wynika z informacji money.pl, do czerwca w Polsce przybędą 53 kilometry dróg szybkiego ruchu. W sumie do końca 2019 roku kierowcy powinni zyskać niemal pół tysiąca kilometrów nowych odcinków. Część z nich pozwoli na szybkie dotarcie np. na Mazury.
Najszybciej z nowych odcinków cieszyć się będą np. przejeżdżający S51. Do czerwca pojawi się na przykład 9 kilometrów odcinka Olsztyn Wschód - Olsztyn Południe (węzeł Jaroty) - Olsztyn Wschód. To bardzo dobra informacja dla jadących na przykład na Mazury. Nie będą musieli przejeżdżać przez centrum miasta. Jednocześnie tą samą drogą miasto ominie część ruchu tranzytowego - w kierunku do i od granicy Polski. Budowlańcy zakładają, że roboty skończą się do 29 kwietnia.
Zyskają również jadący na Mazury od strony Warszawy. Do wakacji ma być oddany 9,9 kilometrowy odcinek S8. To trasa z Radziejowic do Przeszkody. Wstępne plany mówiły, że trasa będzie gotowa do lipca. GDDKiA zakłada jednak, że odcinek może być skończony wcześniej.
Kolejne zaplanowane otwarcie to odcinek S6 od Goleniowa Północ - do początku obwodnicy Nowogardu. To odcinek około 19,8 km. Pierwszy odcinek ma być otwarty do końca marca tego roku.
Oprócz tego w pierwszych ciepłych dniach do użytku oddana zostanie też obwodnica Suwałk, czyli 12,8 km drogi S61.