W sierpniu na budowę 91-km autostrady A2 z Łodzi do stolicy ma wjechać ciężki sprzęt. Aby zdążyć przed Euro 2012, drogowcy muszą rozpocząć inwestycję jak najszybciej. Kończy się wycinka drzew pod przyszłą trasę, czyli pierwszy etap przygotowań do budowy autostrady A2 ze Strykowa do rogatek Warszawy w Konotopie. Od początku roku pod topór poszło w sumie kilka tysięcy drzew. Drwale ścigali się z czasem, by zdążyć przed okresem lęgowym ptaków, w trakcie którego nie można prowadzić wycinki.
Zgodnie z planem idzie także projektowanie trasy podzielonej na pięć krótszych odcinków.
- Prace projektowe są zaawansowane w 85 procentach - mówi Marcin Hadaj, rzecznik Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad.
Najpóźniej w kwietniu wszystkie projekty powinny już trafić na biurko Lecha Witeckiego, szefa Generalnej Dyrekcji. Kolejnym krokiem będzie sprawdzenie dokumentacji i złożenie wniosku o wydanie pozwolenia na budowę. - Niewykluczone, że uda nam się przyspieszyć rozpoczęcie głównych prac przy budowie autostrady z Łodzi do Warszawy - mówi Marcin Hadaj.
Gdy jesienią 2009 roku rząd podpisywał z firmami kontrakty, urzędnicy ostrożnie prognozowali, iż ciężki sprzęt wjedzie na budowę najwcześniej w październiku. Teraz w Generalnej Dyrekcji mówi się już nawet o sierpniu. W przypadku tak napiętego harmonogramu przyspieszenie rozpoczęcia prac o kilka tygodni może pomóc w terminowym oddaniu inwestycji, czyli do maja 2012 r.
Z jakich powodów ten termin jest zagrożony? Kto będzie czuwać z ramienia inwestora, czyli rządu, nad prawidłowym przebiegiem inwestycji? Dlaczego pojawiają się wątpliwości nt. bezstronności ekspertów, którzy będą decydować m.in. o tym, czy projektantom będzie należała się wypłata wyższego honorarium?
Więcej: Dziennik Gazeta Prawna, Maciej Szczepaniuk
1.03.2010 (41) - str.C3 Forsal