Projektując zieleń przydrożną należy przede wszystkim uwzględnić aspekty, które decydują o jej postaci tj.: ukształtowanie terenu (przekrój), funkcje jakie będą pełnić przyszłe nasadzenia (uzależnione od miejsca), zakładany koszt (rachunek ekonomiczny rozwiązań - bardzo często pomijany na tym etapie, a jakże istotny), obowiązujące przepisy prawa.
Etapy procesu powstawania zieleni przydrożnej
Projekt
Powyższe czynniki są w różnym stopniu brane pod uwagę przez strony zainteresowane udziałem w projekcie (jak i w trakcie jego realizacji). Uwzględniając udział różnych instytucji i firm zakładamy, że na ostateczny kształt projektu powinny mieć (oczywiście w różnym stopniu) wszystkie zainteresowane strony mające udział w projekcie, tj.: inwestor, użytkownik/zarządca, nadzór ekologiczny oraz związany z ochroną przyrody, wykonawca, producent materiału roślinnego.
Każda ze stron wnosi swój wkład celem uzyskania zaspokojenia swojego „interesu”, a rolą projektanta jest stworzenie przedsięwzięcia, które uwzględniając racje wszystkich umożliwi powstanie dobrze funkcjonującej zieleni.
Poważnym błędem na tym etapie jest brak uwzględnienia wszystkich niezbędnych elementów lub bezwarunkowe podporządkowanie projektu jednemu z nich. Prowadzi to wówczas do powstanie niżej opisanej sytuacji.
Zamawiająca instytucja zleca wykonanie projektu w ramach projektu drogowego. Biuro projektów realizuje projekt bazując na utartym schemacie uśrednionych warunków. Instytucja, która później zarządza i nadzoruje realizację budowy lokalnie - na tym etapie nie ma praktycznej możliwości ingerencji w projektowany układ. Po wykonaniu projektu, a najczęściej po wyłonieniu wykonawcy robót, okazuje się że z wielu powodów projekt nie może być zrealizowany w pierwotnej formie. Bardzo częstymi problemami stają się wówczas:
- niewłaściwy dobór gatunkowy niedostosowany do warunków glebowych, mikroklimatycznych,
- niewłaściwy dobór gatunkowy w stosunku do ukształtowania terenu i funkcji jakie ma pełnić (zmrozowiska, ograniczenie widoczności, funkcje specjalne np. na MOP-ach),
- niedostępność na rynku odpowiedniej ilości wskazanego materiału roślinnego (rośliny to nie cegły czy prefabrykaty, które można od razu zamówić lub wyprodukować),
- zbyt kosztowne rozwiązania, które często w praktyce zastępowane są tańszymi, a przez to znacznie wpływają na obniżeniu funkcjonalności założenia,
- brak uwzględnienia lokalnych lub ogólnych ograniczeń (np. obszary Natura 2000),
- ograniczenia rejonizacyjnie lasów państwowych, ograniczenia gatunkowe w lasach etc.),
- brak uwzględniania presji zwierząt leśnych na obsadzenia, których efektem są liczne uszkodzenia (spałowanie oraz zgryzanie).
Poważnym błędem projektowym jest brak uwzględniania kosztów wynikających z przyszłej pielęgnacji posadzonych roślin. Skutki to:
- zbyt rzadka więźba (rozstawa roślin), powodująca późne zwieranie się w grupy oraz konieczność indywidualnego traktowania poszczególnych egzemplarzy roślin,
- brak wyraźnych granic pomiędzy poszczególnymi grupami, utrudniające pielęgnację, a przez to grożące niszczeniem roślin np. kosiarkami czy wykaszarkami,
- wzrost kosztów pielęgnacji poprzez tworzenie miejsc trudno dostępnych lub nieekonomicznych z punktu widzenia utrzymania (niewielkie fragmenty trawnika na skarpach wokół grup roślin),
- projektowanie roślin o zaniżonych parametrach (wzrost, liczba pędów itp. ), które później osiągają docelowe rozmiary czy tworzą zwarte grupy,
- niewłaściwy dobór roślin w poszczególnych grupach np. zbyt duża różnorodność gatunkowa, łączenie roślin o bardzo różnej dynamice wzrostu lub skrajnych potrzebach pokarmowych.
UWAGA: właściwy dobór i rozmieszczenie gatunków są najważniejszymi czynnikami decydującymi o zdrowotności, tempie wzrostu, a tym samym jakości nasadzeń, co z kolei wpływa na ich efektywność i obniżenie kosztów utrzymania.
Specyfikacja
Wiele instytucji bazuje na Ogólnej i Szczegółowej Specyfikacji Technicznej wydanej przez Generalną Dyrekcję Dróg Krajowych i Autostrad w latach 60-tych. Stosowanie tak przestarzałej instrukcji należałoby poważnie zweryfikować i zaktualizować w oparciu o obecną sytuację na rynku szkółkarskim itp. Ciągłe powoływanie się na nieobowiązujące normy jest niekorzystne i nielogiczne z prawnego punktu widzenia. Poza tym często parametry, które norma przewiduje dla roślin z I-go wyboru mogą być nie wystarczające dla potrzeb obsadzeń przydrożnych
Uważam zatem, że konieczne jest opracowanie nowej specyfikacji uwzględniającej potrzeby rynku oraz szczegółowiej traktującej całość zagadnień związanych z nasadzeniami przydrożnymi. Z pewnością umożliwiłoby to weryfikowanie już na etapie projektowym właściwej jakości i zastosowania odpowiednich parametrów roślin itp. Podobno taka specyfikacja już powstaje i miejmy nadzieję, że niebawem pojawi się na rynku.
Leszek Kułak
Międzynarodowe Towarzystwo Uprawy i Ochrony Drzew, Kluczbork