Stowarzyszenie Klub Inżynierii Ruchu zaopiniował inicjatywę legislacyjną dotyczącą wydłużenia czasu sygnału żółtego. Postulowana zmiana odnosi się do pkt 8.2. załącznika nr 3 do rozporządzenia Ministra Infrastruktury z 3 lipca 2003 r. w sprawie szczegółowych warunków technicznych dla znaków i sygnałów drogowych oraz urządzeń bezpieczeństwa ruchu drogowego i warunków ich umieszczania na drogach (Dz.U. z 2003 r. nr 220, poz. 2181 z późn. zm.). Opinia KLIR jest zdecydowanie negatywna. Dlaczego? Poniżej publikujemy uzasadnienie stanowiska S-KLIR.

1. Bezpieczeństwo ruchu na skrzyżowaniu z sygnalizacją świetlną zapewniane jest przez stosowanie czasów międzyzielonych pomiędzy kolizyjnymi potokami ruchu. Czas ten oblicza się według wzoru Tm = Tż + Te – Td, gdzie Tż to czas sygnału żółtego, Te – czas ewakuacji pojazdu ze skrzyżowania do punktu kolizyjnego, Td – czas dojazdu pojazdu wjeżdżającego do punktu kolizyjnego. Z tego wynika, że czas sygnału żółtego jest elementem gwarantującym bezpieczeństwo pojazdów kolizyjnych. Pojazd po wyświetleniu sygnału żółtego powinien się zatrzymać przed linią zatrzymania na wlocie, chyba że nie jest możliwe wykonanie takiego manewru ze względu na zbyt bliską odległość od wlotu. Czas wyświetlania sygnału żółtego 3s:

• prędkość 50 km/h – droga przejechana 42 m, droga hamowania 30 m,

• prędkość 60 km/h – droga przejechana 50 m, droga hamowania 40 m,

• prędkość 70 km/h – droga przejechana 58 m, droga hamowania 50 m,

a więc np. jeżeli pojazd przy prędkości 50 km/h zobaczy sygnał żółty będąc 42 m lub ponad od wlotu, to zdąży zahamować i jeszcze zostaje mu zapas drogi hamowania 12 m. Jeżeli znajdzie się w momencie wyświetlania sygnału żółtego poniżej 42 m od wlotu, to może próbować zahamować lub przejechać przez skrzyżowanie. Z powyższego zestawienia wynika, że stosowanie sygnału żółtego o długości 3s stwarza podobne warunki bezpieczeństwa.

 

2. Przy podjęciu przez kierującego decyzji o kontynuowaniu jazdy w najbardziej bezpiecznym momencie, to znaczy przejeżdżając miejsce ustawienia sygnalizatora na początku sygnału żółtego:

• obecny sygnał żółty o długości 3s pozwala zgodnie z przepisami na przejechanie z prędkością 50 km/h co najmniej 40 m, czyli całego średniej wielkości skrzyżowania na głównym kierunku ruchu;

• przy prędkości 70 km/h jest to już prawie 60 m;

• natomiast przy wydłużeniu świtała żółtego do 5s pojazd jadący z prędkością 70 km/h przejedzie 97 m, czyli większość całych dużych skrzyżowań.

Należałoby więc raczej skracać, a nie wydłużać czas trwania światła żółtego wraz ze wzrostem dopuszczalnej prędkości.

Jeżeli chcemy podnieść bezpieczeństwo w ruchu na skrzyżowaniu, to nie powinno zmieniać się długości sygnału żółtego, ale wydłużać czas międzyzielony Tm np. przez zmniejszenie o 1s wyliczanego czasu dojazdu Td (w efekcie wzrośnie czas międzyzielony Tm o 1s). Takie rozwiązanie nie zmieni zachowań kierowców na skrzyżowaniu, a podniesie bezpieczeństwo (bo nie będą wiedzieć, że wprowadzono dodatkową sekundę dla bezpieczeństwa).

 

3. Kierujący nagminnie próbują wykorzystywać czas sygnału żółtego do przejechania przez skrzyżowanie. Oceniają czy znając długość tego sygnału zdążą wykonać ten manewr.

Wprowadzenie różnych długości sygnałów żółtych w zależności od prędkości spowoduje, że kierowca nie będzie wiedział o jakiej długości zostanie wyświetlony sygnał żółty. Takie same skrzyżowania, wloty mogą być zlokalizowane w obszarach o innej prędkości dopuszczalnej, a kierowcy nie będą sobie zdawać sprawy z mechanizmu zmienności długości sygnału żółtego.

Kierujący, który liczy na to, że zostanie wyświetlony sygnał o długości 5s który umożliwia mu zjechanie z wlotu stanie się zagrożeniem jeżeli sygnał będzie wyświetlany tylko przez 3s. Długość sygnału żółtego powinna być zawsze stała niezależnie od prędkości.

 

4. Należy ocenić w jakiej skali występuje zjawisko zagrożenia bezpieczeństwa przez wjazd na skrzyżowanie niezgodny z przepisami. Jeżeli jest to zjawisko na tyle częste, że wymaga wprowadzenia zmian kosztem przepustowości, to należałoby  raczej wydłużyć czasy międzyzielone.

Wprowadzenie np. wydłużenia sygnału żółtego o 1s lub czasu międzyzielonego o 1s spowoduje spadek przepustowości o 5-7%, zmiana 2s – spadek 10-15%.

Spadek o 5% powoduje, że na 1 pasie na wlocie o przepustowości np. 400 p/h (średnia przepustowość) po jednej godzinie nie przejedzie przez skrzyżowanie 20 pojazdów, co daje kolejkę długości 150 m.

 

Źródło: KLIR

Komentarze  
devmush
+3 #1 devmush 2014-07-08 13:49
"2. Przy podjęciu przez kierującego decyzji o kontynuowaniu jazdy w najbardziej bezpiecznym momencie, to znaczy przejeżdżając miejsce ustawienia sygnalizatora na początku sygnału żółtego"

W momencie przejazdu miejsca ustawienia sygnalizatora nie ma już mowy o podejmowaniu żadnej decyzji. Ma to miejsce zdecydowanie wcześniej, orientacyjnie: w momencie gdy pojazd jest w umożliwiającej nie gwałtowne hamowanie odległości od linii zatrzymań.
W związku z tym cały punkt drugi to rozważania oparte o błędne założenia, a wniosek absurdalny.

"3. Kierujący nagminnie próbują wykorzystywać czas sygnału żółtego do przejechania przez skrzyżowanie. Oceniają czy znając długość tego sygnału zdążą wykonać ten manewr."

Nie jestem przekonany czy autor wie na czym polega idea sygnału żółtego. Ma on dawać informację, że za chwilę (w Polsce: za 3 s) wjazd na skrzyżowanie będzie zabroniony.
Wjazd na skrzyżowanie na sygnale żółtym jest całkowicie naturalną sytuacją. Każdy, kto kiedykolwiek projektował skrzyżowanie z sygnalizacją wie, że założeniem obliczeniowym jest wjazd (a dokładnie minięcie przednim zderzakiem linii zatrzymań) w momencie zmiany sygnału żółtego na czerwony.
Cytować | Zgłoś administratorowi
Drogowiec3
+3 #2 Drogowiec3 2014-07-09 08:57
A nie możnaby przywrócić migającego zielonego przed zapaleniem żółtego?
Cytować | Zgłoś administratorowi
devmush
+1 #3 devmush 2014-07-09 12:06
Owszem, przykładowo 2 sekundy migającego zielonego, jeśli prędkość dopuszczalna na wlocie wynosi 70 km/h lub więcej rozwiązałyby problem strefy dylematu.
Cytować | Zgłoś administratorowi
Stan
+4 #4 Stan 2014-07-09 20:08
Długość świecenia sygnału żółtego powinna być zależna od prędkości na danej drodze, stanu jezdni przed sygnalizatorem ...
Czas międzyzielony to inny temat wymagający pilnej korekty ze względu na błędy w ustawie.
Autorzy nie słyszeli o pułapce wjazdu za sygnalizator czerwony, czyli o obszarze przed sygnalizatorem, w którym zapalony sygnał żółty nie daje szans na zatrzymanie.
Sygnał żółty nie służy do przejechania skrzyżowania - on ma służyć do zatrzymania pojazdu przed sygnalizatorem.
W Niemczech stosuje się czasy 3, 4, 5 sekund w zależności od prędkości.
Symulacja sytuacji przed sygnalizatorem jest dostępna w aplikacji:
http://www.prawko-kwartnik.info/kalkwa/wjazd-za-sygnalizator-czerwony.php
Cytować | Zgłoś administratorowi
Ryszard
0 #5 Ryszard 2014-07-13 16:25
Rozwiązaniem jest oczywiście czasoodliczanie, które genialni fahoffcy sabotują od kilkunastu lat. Nie ma wtedy żadnych wątpliwości co do tego czy próbować wjechać na żółtym, czy może wjedzie się już na czerwonym. Nie tłumaczenia "wjechałem bo mi się nagle zmieniło" i można bezwzględniej walczyć z tymi co wjadą. Co wiecej można ograniczyć limity prędkości bez powodowania korków i dzięki temu ograniczeniu skrócić czasy międzyzielone bez pogorszenia bezpieczeństwa
Cytować | Zgłoś administratorowi
WB
-1 #6 WB 2014-07-19 09:30
Cytuję Ryszard:
Rozwiązaniem jest oczywiście czasoodliczanie, które genialni fahoffcy sabotują od kilkunastu lat. Nie ma wtedy żadnych wątpliwości co do tego czy próbować wjechać na żółtym, czy może wjedzie się już na czerwonym. Nie tłumaczenia "wjechałem bo mi się nagle zmieniło" i można bezwzględniej walczyć z tymi co wjadą. Co wiecej można ograniczyć limity prędkości bez powodowania korków i dzięki temu ograniczeniu skrócić czasy międzyzielone bez pogorszenia bezpieczeństwa

Nie jest to dobre rozwiązanie gdyż znając zachowania niektórych kierowców tj. ignorowanie sygnału żółtego czyli zamiast na hamulec to "po gazie" więc" czasoumilacze" prowokowały by ich do jeszcze szybszej jazdy oraz do wjazdu na skrzyżowanie przy sygnale czerwonym a tym bardziej na czerwono-żółtym. Podam przykład gdy dwa dni temu gdy jechałem przez Piotrków Trybunalski a tam "czasoodliczanie" funkcjonuje już parę lat. Stoję sobie spokojnie na skrzyżowaniu w oczekiwaniu na sygnał zielony, "czasoumilacz" odlicza sobie czas do wyświetlenia sygnału zielonego, na 3s przed końcem czerwonego gaśnie a po chwili kierowcy z miejscową rejestracją ruszają na czerwonym a na czerwono-żółtym są już są tarczy skrzyżowania, a ja czekam na zielone. Po co nam kolejna informacja dla kierowcy w postaci wyświetlacza czasu, która wnosi więcej szkody niż pożytku, bo jedni będą się rozpędzali do niebezpiecznych prędkości aby zdążyć na zielonym, żółtym lub wczesnym czerwonym a inni będą "kradli" sygnał czerwono-żółty no i nieszczęście gotowe.Więc nie jest tak, że nie pogorszy się bezpieczeństwo wręcz odwrotnie.
Cytować | Zgłoś administratorowi
zielak23
+1 #7 zielak23 2014-07-21 14:44
Cytuję WB:
Cytuję Ryszard:
Rozwiązaniem jest oczywiście czasoodliczanie, które genialni fahoffcy sabotują od kilkunastu lat. Nie ma wtedy żadnych wątpliwości co do tego czy próbować wjechać na żółtym, czy może wjedzie się już na czerwonym. Nie tłumaczenia "wjechałem bo mi się nagle zmieniło" i można bezwzględniej walczyć z tymi co wjadą. Co wiecej można ograniczyć limity prędkości bez powodowania korków i dzięki temu ograniczeniu skrócić czasy międzyzielone bez pogorszenia bezpieczeństwa

Nie jest to dobre rozwiązanie gdyż znając zachowania niektórych kierowców tj. ignorowanie sygnału żółtego czyli zamiast na hamulec to "po gazie" więc" czasoumilacze" prowokowały by ich do jeszcze szybszej jazdy oraz do wjazdu na skrzyżowanie przy sygnale czerwonym a tym bardziej na czerwono-żółtym. Podam przykład gdy dwa dni temu gdy jechałem przez Piotrków Trybunalski a tam "czasoodliczanie" funkcjonuje już parę lat. Stoję sobie spokojnie na skrzyżowaniu w oczekiwaniu na sygnał zielony, "czasoumilacz" odlicza sobie czas do wyświetlenia sygnału zielonego, na 3s przed końcem czerwonego gaśnie a po chwili kierowcy z miejscową rejestracją ruszają na czerwonym a na czerwono-żółtym są już są tarczy skrzyżowania, a ja czekam na zielone. Po co nam kolejna informacja dla kierowcy w postaci wyświetlacza czasu, która wnosi więcej szkody niż pożytku, bo jedni będą się rozpędzali do niebezpiecznych prędkości aby zdążyć na zielonym, żółtym lub wczesnym czerwonym a inni będą "kradli" sygnał czerwono-żółty no i nieszczęście gotowe.Więc nie jest tak, że nie pogorszy się bezpieczeństwo wręcz odwrotnie.

Wystarczyłoby więc zrobić sygnalizatory czasowe tylko w stronę sygnału czerwonego tzn. pokazujące ile jeszcze czasu będzie zielone. I tyle. Czerwone pozostawić bez czasów, bo przecież temu służy sygnał czerowno-żółty żeby dostać informację, że za chwilę nastąpi zmiana światła.
Cytować | Zgłoś administratorowi
Szymon Drogowiec
+4 #8 Szymon Drogowiec 2014-11-10 13:21
Co za wierutne bzdury!
A propos pktu 1.
Są to pochopne wnioski. Autor pominął tutaj czas reakcji kierowcy (a jest on nie mały)
A propos pktu 2.
Jak można wyciągać wniosek, aby skracać sygnał żółty dla prędkości 70 km/h tylko na podstawie sytuacji, kiedy kierowca przejeżdża linię zatrzymań w momencie rozpoczęcia sygnału żółtego?! A co z takim który znajduje się w strefie dylematu i jego czasem reakcji?!
Odnoszę wrażenie, że autor tego artykułu ma blade pojęcie nt. inżynierii ruchu i bezpieczeństwa na drodze.
Dziwię się, że takie mylne i płytkie wnioski wystosowuje KLIR !
Cytować | Zgłoś administratorowi
karol
0 #9 karol 2021-02-23 15:46
Bez sensu te metry. Nikt nie zareaguje od razu na zmianę koloru signalizacji. Nawet jak będzie trzymał nogę nad hamulcem.
Cytować | Zgłoś administratorowi
Dodaj komentarz
Komentarze do artykułów może dodać każdy użytkownik Internetu. Administrator portalu nie opublikuje jednak komentarzy łamiących prawo oraz niemerytorycznych, tj. nieodnoszących się bezpośrednio do treści zawartych w artykule. Nie będą również publikowane komentarze godzące w dobre imię osób czy podmiotów, rasistowskie, wyznaniowe czy uwłaczające grupom etnicznym, oraz zawierają treści nieetyczne albo niemoralne, pornograficzne oraz wulgarne. Z komentarzy zostaną usunięte: reklamy towarów, usług, komercyjnych serwisów internetowych, a także linki do stron konkurencyjnych.