Spis treści

Problem spękań niskotemperaturowych cz. IIWażnym tematem jest metodologia i sposób prowadzenia badań przez laboratoria GDDKiA, które nie legitymują się wymaganymi Certyfikatami Akredytacji. Z posiadanych przez mnie informacji wynika, że większość z wykonawców przystąpiła do przeprowadzenia szerokiego programu badawczego z udziałem polskich i zagranicznych instytucji naukowo-badawczych dla potwierdzenia swoich racji. Wyniki tych badań będą źródłem bezcennej wiedzy, która powinna moim zdaniem służyć nie tyle udowodnieniu kto jest winien, ale przede wszystkim co jest powodem spękań, i jak te powody wyeliminować w kolejnym programie budowy dróg. Mam nadzieję, że tak się stanie, i że tym razem będziemy potrafili uczyć się na własnych (bardzo kosztownych...) błędach.

Prof. Sybilski nie dopatruje się problemu spękań w zastosowanej technologii (WMS), stwierdzając, że winne są warunki klimatyczne!* Muszę niestety uznać jako całkowicie niepoważne wskazywanie problemu „klimatycznego” i przerzucanie winy za powstanie spękań na występujące w Polsce warunki atmosferyczne. Nie można bowiem poważnie traktować sformułowanej tezy, według której technologia dobrana jest w sposób odpowiedni, tylko że nasze warunki klimatyczne, a zwłaszcza tegoroczna zima oraz lodowate wiatry znad Syberii, były zjawiskiem wyjątkowym i nie do przewidzenia. O niekonsekwencji w wypowiedziach Pana Profesora oraz o braku spójności w prezentowanych poglądach nie będę wspominał... We wszystkich dostępnych opracowaniach wskazuje się zakresy temperatur, jakie panują w różnych regionach Polski, i jakie trzeba brać pod uwagę projektując nawierzchnie dróg, np. [4] – nie można zatem uznać temperatury –26ºC za niemożliwą do przewidzenia. Po prostu – że zacytuję klasyka: w naszym kraju jak jest zima, to musi być zimno! I do takich właśnie panujących normalnych warunków trzeba dobierać lepiszcze i inne składniki mieszanek mineralno-asfaltowych. Twierdzenie, że wykonawcy mogli wybrać asfalt modyfikowany zamiast zwykłego 20/30 jest daleko idącym uproszczeniem.

Po pierwsze: należy wskazać, że wykonawcy mogli dobrać rodzaj materiałów tylko na tych budowach, które realizowane są w formule „zaprojektuj i wybuduj” – rzeczywiście na omawianych pięciu odcinkach A2 tak było. Na wielu innych budowach, na których spękania także wystąpiły, to inwestor (GDDKiA) dostarczył projekt budowlany i on za niego odpowiada oraz ponosi ryzyko zastosowanych rozwiązań. Jednak nawet na A2 wybór był tylko pomiędzy asfaltem kategorii 10/20, 15/25, 20/30 i PMB 10/40-65. Tak więc możliwe do wyboru zwykłe asfalty były albo „twarde”, albo jeszcze „twardsze”. W związku z czym ich zastosowanie, zamiast wybranego asfaltu 20/30, spowodowałoby tylko i wyłącznie znacznie intensywniejsze wystąpienie spękań. Natomiast obecnie stosowane w Polsce asfalty modyfikowane polimerami w żaden sposób nie gwarantują większej odporności nawierzchni na spękania niskotemperaturowe. Ich stosowanie zostało podyktowane chęcią zwiększenia odporności na wysokie temperatury.

Warto w tym miejscu podkreślić, że w Polsce do produkcji PMB jako asfalt bazowy stosowany jest zbyt twardy asfalt, co również można zauważyć w wymaganiach GDDKiA. Postawię w takim razie po raz kolejny tezę, że za spękania odpowiada obligatoryjnie narzucone przez GDDKiA lepiszcze – niezależnie od tego czy dotyczy to wymagań zawartych w projekcie budowlanym, czy w Programie Funkcjonalno-Użytkowym, i czy jest to asfalt zwykły czy modyfikowany.

Co ciekawe, dowodem w sprawie mogą być również wyniki badań zlecanych przez GDDKiA, umieszczone na stronie internetowej Generalnej Dyrekcji, które wskazują jednoznacznie na niewłaściwy dobór lepiszczy w Wymaganiach Technicznych WT-2. Przykładem takich opublikowanych przez GDDKiA wyników badań może być raport [5] sporządzony przez Instytut Dróg i Mostów, Zespół Technologii Materiałów i Nawierzchni Drogowych Politechniki Warszawskiej. Na str. 190 raportu znajduje się zestawienie wyników badań polskich asfaltów i asfaltów modyfikowanych oraz ich przyporządkowanie do klasyfikacji funkcjonalnej PG wg Superpave. Opublikowane wyniki badań potwierdzają tezę, że za spękania odpowiada źle dobrane lepiszcze: „Analizując wyniki temperatury pękania kruchego na podstawie badań w aparacie BBR (dolny zakres rodzaju PG) należy stwierdzić, że badane lepiszcza wykazują niekorzystne wartości, zbyt wysokie w stosunku do minimalnych temperatur wymaganych do stosowania w warunkach klimatycznych Polski (do warstwy ścieralnej –28 do –34oC). Wyznaczone na podstawie badania DSR temperatury płynięcia lepkiego wskazują na wysoką odporność lepiszczy na odkształcenia trwałe.” Ten sam Instytut wykonał w marcu 2012 roku kolejne badania właściwości funkcjonalnych wg Superpave najczęściej stosowanych w Polsce lepiszczy. Uzyskane wyniki badań zamieszczone w raporcie [6] potwierdziły wyżej przywołane tezy.

Dodaj komentarz
Komentarze do artykułów może dodać każdy użytkownik Internetu. Administrator portalu nie opublikuje jednak komentarzy łamiących prawo oraz niemerytorycznych, tj. nieodnoszących się bezpośrednio do treści zawartych w artykule. Nie będą również publikowane komentarze godzące w dobre imię osób czy podmiotów, rasistowskie, wyznaniowe czy uwłaczające grupom etnicznym, oraz zawierają treści nieetyczne albo niemoralne, pornograficzne oraz wulgarne. Z komentarzy zostaną usunięte: reklamy towarów, usług, komercyjnych serwisów internetowych, a także linki do stron konkurencyjnych.