ebusW Londynie niedługo będzie jeździć ponad 240 autobusów elektrycznych. Paryż zakupił niedawno 1000 pojazdów na prąd, które wyjadą na ulice stolicy Francji do roku 2020. Według prognoz Bloomberga, do 2030 r. 84% sprzedawanych na całym świecie autobusów miejskich będzie elektrycznych.

 

W liczbie posiadanych autobusów elektrycznych prym wiodą Chiny. W kraju tym jeździe już ponad 420 tysięcy pojazdów. Dla porównania, na świecie, poza Chinami jest ich 425 tys. Po ulicach i drogach Europy jeździ „zaledwie” 2250 e-autobusów. Wyraźnie widać więc skalę chińskiej ekspansji i przewagi w tym sektorze. A oczekuje się, że publiczna flota e-autobusów w Chinach wzrośnie o kolejne 600 tysięcy do 2025 r.

Z raportu Bloomberg New Energy Finance wynika, że globalna sprzedaż e-autobusów wzrosła w ubiegłym roku o 32%. - Spoglądasz na elektryfikację samochodów osobowych i ciężarowych, a to autobusy przewodzą tej rewolucji - mówi David Warren, dyrektor ds. zrównoważonego transportu w produkującej elektryczne autobusy firmie New Flyer.

Europa inwestuje w e-busy coraz chętniej, widząc ogromną przyszłość w elektryfikacji transportu publicznego. Pociąga to za sobą konieczność innowacyjnego podejścia do całego systemu transportu zbiorowego. Nowa infrastruktura autobusów elektrycznych oznacza przemyślenie na nowo ograniczonej przestrzeni miast.

Autobusy elektryczne są bardziej wydajne niż konwencjonalne autobusy z silnikiem Diesla i otrzymują pozytywne recenzje od użytkowników na całym świecie. Pojazdy te są cichsze, generują też znacznie mniej wibracji niż te z tradycyjnymi silnikami. Zapewniają więc wygodną podróż. Dlatego też nie mierzymy się już z pytaniami, czy inwestować w e-busy, ale kiedy to nastąpi.

Źródło: informacja prasowa

Dodaj komentarz
Komentarze do artykułów może dodać każdy użytkownik Internetu. Administrator portalu nie opublikuje jednak komentarzy łamiących prawo oraz niemerytorycznych, tj. nieodnoszących się bezpośrednio do treści zawartych w artykule. Nie będą również publikowane komentarze godzące w dobre imię osób czy podmiotów, rasistowskie, wyznaniowe czy uwłaczające grupom etnicznym, oraz zawierają treści nieetyczne albo niemoralne, pornograficzne oraz wulgarne. Z komentarzy zostaną usunięte: reklamy towarów, usług, komercyjnych serwisów internetowych, a także linki do stron konkurencyjnych.