Ujęcie w cudzysłów tytułowego słowa „ronda” jest zamierzone i nieco przekorne. Terminem tym określa się potocznie rozwiązania drogowe z wyspą środkową w kształcie koła, lub zbliżonym do koła, stosowane na przecięciu dróg (ulic), po których ruch odbywa się jednokierunkowo dookoła wyspy, przeciwnie do ruchu wskazówek zegara. Mogą to być pojedyncze skrzyżowania lub place (zespoły skrzyżowań). Jednak nie każde rozwiązanie tego typu jest rondem w rzeczywistości.
Funkcjonujące potocznie określenie powoduje szereg nieporozumień, a w konsekwencji prowadzi do błędów w oznakowaniu i do zagrożenia bezpieczeństwa uczestników ruchu. Problem błędnych interpretacji dotyczy też procesu kształcenia kandydatów na kierowców, w którym niestety często funkcjonują wadliwie przygotowane pomoce dydaktyczne.
Identyfikacja problemu
Skoro sama zasada ruchu, wskazana powyżej, jest banalnie prosta, to również oznakowanie tego typu rozwiązań geometrycznych w terenie nie powinno stanowić problemu, a zachowania kierowców powinny być jednoznaczne. W praktyce jednak „ronda” sprawiają kierującym pojazdami więcej problemów niż węzły wielopoziomowe, i to nie tylko w Polsce. Wiele osób wręcz deklaruje publicznie, że nie lubi „rond”.
„Ronda” zaliczane są do rozwiązań bezpiecznych, zwłaszcza gdy jednokierunkowy ruch pojazdów po obwiedni lub tarczy skrzyżowania odbywa się jednym pasem ruchu. Problemy występują jednak w każdym przypadku, gdy geometria umożliwia równoległą jazdę pojazdów, co najmniej dwoma pasami w ruchu okrężnym. Często dochodzi wówczas do kolizji, a ich skutki uzależnione są głównie od wielkości powierzchni wyspy, ilości pasów ruchu, ilości wlotów i pasów ruchu na wlotach. Wypadki zdarzają się tam na szczęście bardzo rzadko. Właściwe oznakowanie, zwłaszcza poziome, może całkowicie wyeliminować lub zminimalizować liczbę zdarzeń
Co wynika z polskich przepisów prawnych?
Określenie zasad oznakowania poszczególnych rodzajów skrzyżowań z wyspą centralną wymaga na początek przypomnienia podstawowych zapisów prawnych. Definicja ronda nie występuje w żadnym polskim akcie prawnym, ani w ustawie z 20 czerwca 1997 r. Prawo o ruchu drogowym (Dz.U. z 2003 r. nr 58, poz.515), ani w rozporządzeniu Ministra Transportu i Gospodarki Morskiej z 2 marca 1999 r. w sprawie warunków technicznych, jakim powinny odpowiadać drogi publiczne i ich usytuowanie, ale... nazwa rondo jest tam używana!
Termin ten pojawia się w rozdziale 13 rozporządzenia (zatytułowanym „Skrzyżowania i zjazdy”), gdzie zdefiniowano tylko dwa rodzaje skrzyżowań:
§55. 1. W celu określenia wymagań technicznych i użytkowych wprowadza się następujący podział skrzyżowań i zjazdów:
1) skrzyżowanie zwykłe - nie zawiera na żadnym wlocie wyspy dzielącej kierunki ruchu lub środkowego pasa dzielącego,
2) skrzyżowanie skanalizowane - zawiera co najmniej na jednym wlocie wyspę dzielącą lub środkowy pas dzielący; do skrzyżowań skanalizowanych zalicza się także ronda.
Z zestawienia powyższych zapisów ustawy i rozporządzenia wynika, że rondo to nic innego jak skrzyżowanie skanalizowane. Jego parametry geometryczne i zakres stosowania określa §75. W zależności od średnicy wyspy środkowej i średnicy zewnętrznej skrzyżowania te występują jako: mini, małe, średnie i duże.
W praktyce rozważane tu pojęcie „rozwiązań drogowych z wyspą centralną” wykracza poza zakres pojęcia „rondo” (jako skrzyżowanie) wynikający z warunków technicznych dla dróg publicznych, ale nie narusza przepisów tego rozporządzenia (w przypadku placów).
- poprz.
- nast. »»