Z końcem obecnego miesiąca można się spodziewać, że Komisja Europejska odblokuje środki wstrzymane dla projektów realizowanych z programów Infrastruktura i Środowisko oraz Rozwoju Polski Wschodniej. Ministerstwo Rozwoju Regionalnego chce 15 lutego br. przekazać do KE informację z przeglądu wszystkich projektów GDDKiA wykonywanych z udziałem unijnych środków. - Spodziewamy się, że dwa tygodnie później pieniądze zaczną płynąć do Polski – poinformowała Elżbieta Bieńkowska, minister rozwoju regionalnego, na wczorajszym (6 lutego) posiedzeniu Sejmu.
Komisja Europejska zablokowała pakiet z fakturami na 3,5 mld zł. - Mówimy oczywiście w tej chwili o zamrożeniu czy przerwaniu płatności pewnych pieniędzy. Dla Polski jest to druga taka sytuacja i – mocno to podkreślam – jest to sytuacja, z którą Ministerstwo Rozwoju Regionalnego zdecydowanie się nie zgadza. Uważamy, że ta decyzja, aczkolwiek podjęta, nie miała podstaw prawnych. W tej chwili robimy wszystko, żeby jakoś tę sprawę odkręcić – podkreślała minister Elżbieta Bieńkowska podczas sejmowej debaty.
Komisja Europejska wszczęła dotychczas 193 takie procedury w ramach Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego i Funduszu Spójności, a także 43 w Europejskim Funduszu Społecznym.
Minister rozwoju regionalnego zastrzegała, że polski system zarządzania i kontroli programów operacyjnych jest bardzo sprawny i należy do jednych z najlepszych w UE. - Sytuacja, o której w tej chwili mówimy, jest dla nas o tyle bulwersująca, że te nieprawidłowości zaszły jakby poza systemem zarządzania funduszami europejskimi i ich kontroli. Podkreślam: pokrzywdzona jest Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad, a krzywdzącymi są firmy budowlane – i to jest fakt – trzy firmy zagraniczne i chyba sześć firm polskich. Instytucje, które działają w systemie zarządzania i kontroli – kilkaset właściwie publicznych instytucji w Polsce – nie mają możliwości wykrycia tego rodzaju przestępstwa, ponieważ nie posiadają odpowiednich narzędzi, za których pomocą takie przestępstwo można wykryć. Żadne kontrole przeprowadzane w ramach Programu Operacyjnego „Infrastruktura i środowisko” nie wskazywały na możliwość takich przestępstw. Nie wskazała na to ani Komisja, ani Trybunał Obrachunkowy, ani instytucje audytowe – mówiła minister. - We wszystkich regulacjach unijnych, które dotyczą polityki spójności, mówi się właśnie o działaniach, które muszą być adekwatne do popełnionego błędu, nawet jeżeli ten błąd nastąpił, a przypominam, że żadnego wyroku sądowego jeszcze nie ma, jesteśmy na początku ścieżki sądowej – mówiła minister Elżbieta Bieńkowska.
Podczas spotkania 1 lutego br., jakie odbyli minister Elżbieta Bieńkowska i minister transportu Sławomir Nowak z komisarzem UE ds. polityki regionalnej Johannesem Hahnem, ustalono, iż strona polska sprawdzi ponad sto trzydzieści projektów i prześle do KE deklarację, że w tych projektach nie zaistniała taka zmowa przetargowa. Po spełnieniu tego warunku KE odblokuje wstrzymane pieniądze.
Minister Elżbieta Bieńkowska równocześnie poinformowała posłów, że zablokowanie unijnych środków nie nastąpiło w odpowiedzi na żadną skargę. - Skarga żadna, ani irlandzka, ani żadna inna, nie była podstawą tego, co się stało. Podstawą tego, co się stało, było skierowanie do sądu trzech spraw, wśród których jedna nosi znamiona zmowy przetargowej – dotyczy to 150 mln euro – podkreślała minister.
Źródło: Sejm RP