Witamy, Gość
Nazwa użytkownika: Hasło: Zapamiętaj mnie

TEMAT: Światła w dzień

Re: Światła w dzień 12 lata 2 miesiąc temu #2366

  • Tom01
  • Tom01 Avatar
I jeszcze uwaga ogólna:

Stan bezpieczeństwa na drogach to bilans. Składają się na niego sytuacje, które pomagają uniknąć niebezpiecznych sytuacji (np skrzyżowania bezkolizyjne) jak i te które które powodują zwiększone ryzyko (np nadmierna prędkość). Światła, jako element wpływający na bezpieczeństwo, do tego bilansu po obu stronach coś dokładają. Niestety nie ma żadnych dowodów, że dokładają tylko po stronie korzyści pomimo że korzyści zauważa się szybciej. Również po stronie ryzyka pojawiają się dodatkowe zagrożenia. Bilans nie jest dodatni a lekko ujemny. Wynika to z danych z różnych lat i krajów gdzie eksperymentuje się ze światłami. W pewnych sytuacjach pomagają, ale w innych szkodzą. Przykład z klasycznym od pewnego czasu stwierdzeniem "nie widziałem idioty bez świateł", to jedna z wielu sytuacji gdzie pojawił się jeden z dodatkowych czynników ryzyka. Nie wolno ich lekceważyć w imię tego, że w innej sytuacji jest "wygodniej" bo "lepiej widać".
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.

Re: Światła w dzień 12 lata 2 miesiąc temu #2367

  • Tom01
  • Tom01 Avatar
Jaki syndrom? Chyba wymyślony na poczekaniu przez ciebie.

Zapytam inaczej:
Proszę wyobrazić sobie sytuację, że zniesiono obowiązek nakazu jazdy na światłach. Z tego powodu część ludzi je zgasi, część nie. Jak będzie wyglądał Pański proces decyzyjny przed wyprzedzaniem? Prawda, że się zmieni?

Ciekawostka:
Na zapytanie "nie zauważyłem" "bez świateł" Google zwraca prawie 13 tys przypadków, z czego praktycznie wszystkie dotyczą sytuacji po 2007 roku. Dlaczego, ponawiam pytanie po raz kolejny, pojawiał się problem nie dostrzegania w porę czegoś co nie ma świateł?
Tu nie chodzi o wielkość tylko o to aby obiekt zobaczyć i mieć czas na ew.reakcję.
Kto powiedział że samochody bez włączonych swiateł stały sie niewidoczne- to nieprawda, są po prostu mniej widoczne. Jadace naprzeciw siebie samochody z prędkościa po np.90km/h - realnie zblizaja sie do siebie z prędkoscia 180 km/h, a zatem na reakcje masz o 50% mniej czasu niż w przypadku obiektu który stoi.
Jeżeli wszędzie się nie da sie zapewnić dobrego postrzegania dać odblasków to chyba nie znaczy że nie należy ich wogóle stosować.

A co z drugą stroną medalu? Co z zauważaniem samochodów i innych obiektów bez świateł? Jednego zauważy Pan szybciej ale drugiego wolniej, prawda? Co w sytuacji kiedy wydawało się, że nic nie ma, a nagle z naprzeciwka wyrasta samochód bez świateł? Z pewnością spotkał się Pan z takimi sytuacjami.

Jeśli wie Pan, że jest nakaz używania przez wszystkich świateł i alternatywna sytuacja, kiedy jest dowolność, kiedy będzie Pan zmuszony do bardziej intensywnego wypatrywania czy nie jedzie nic bez świateł? Oczywiście może Pan i nawet powinien stwierdzić, że w obu sytuacjach trzeba wypatrywać tak samo, ale jaka jest praktyka? Skoro jednych widzi się lepiej to innych gorzej. Siłą rzeczy dochodzi do sytuacji, że uwaga jest w pierwszej kolejności skupiona na tym którego "widać lepiej". To jest tak silny odruch, że nie można go wyeliminować nawet specjalnymi treningami. Światło zawsze odwraca uwagę. To odruch zwierzęcy, trwale zakorzeniony. Jak zatem wygląda bezpieczeństwo obiektu widocznego gorzej, zauważonego później?

Kwestia odblasków to inny problem. Proszę zauważyć, że poruszam kwestie ogólnego bezpieczeństwa w kontekście używania świateł w samochodach i niekorzystne sytuacje jakie one powodują.
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.

Re: Światła w dzień 12 lata 2 miesiąc temu #2368

  • Tom01
  • Tom01 Avatar
Kto powiedział że samochody bez włączonych swiateł stały sie niewidoczne- to nieprawda, są po prostu mniej widoczne.

Mniej, ale jednak widoczne. Proszę zobaczyć przykład:



Zdjęcie jest bardzo zmanipulowane, wszak pochodzi od Helli, firmy która inicjuje akcje "uswiadamiające" o światłach, ale pomimo przekontrastowania zdjęcia i celowej utraty szczegółów w cieniach, czy ma Pan jakąkolwiek wątpliwość, że na pierwszym zdjęciu jest samochód? To nieistotne czy jest bardziej czy mniej widoczny. Jest widoczny i to jest fakt który kierowca widzi o ile ma sprawny wzrok. Światła wyróżniają samochód to oczywiste, ale jeśli nie ma świateł, również jest widoczny. Kierowca nie ma prawa np wyprzedzać, jeśli nie jest absolutnie pewny, że przeciwny pas jest wolny. A nawet w tak specyficznych warunkach jak na zdjęciu widać, bez wątpienia że pas jest zajęty.
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.

Re: Światła w dzień 12 lata 2 miesiąc temu #2370

  • gostek
  • gostek Avatar
Swiatla ulatwiaja dostrzezenie pojazdow z kilometra. Tylko po co? Z odleglosci kilkuset metrow, ktora w zupelnosci wystarcza do wykonania manewru wyprzedzania, pojazd jest widoczny. Jesli ktos nie widzi to albo niech nie wyprzedza albo idzie do okulisty.
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.

Re: Światła w dzień 12 lata 2 miesiąc temu #2372

  • Tom01
  • Tom01 Avatar
Swiatla ulatwiaja dostrzezenie pojazdow z kilometra. Tylko po co? Z odleglosci kilkuset metrow, ktora w zupelnosci wystarcza do wykonania manewru wyprzedzania, pojazd jest widoczny. Jesli ktos nie widzi to albo niech nie wyprzedza albo idzie do okulisty.

Światła poprawiają widoczność i to jest dla wielu absolutnie najważniejsze. Jednak, co powtarzam z uporem, światła powodują odwracanie uwagi, zmniejszenie koncentracji, skłonność do podejmowania decyzji na podstawie tego co widać. Odruchowo, stereotypowo "nie widzę świateł więc wyprzedzam". Na drodze może być jeszcze to, czego na pierwszy rut oka nie widać i bywa zaskoczenie.

Apeluję o zastanowienie nad pozostałymi uczestnikami ruchu. Zauważcie proszę, że widać ich gorzej. Nie może być tak, że część uczestników ruchu jest uprzywilejowana bo wyróżnia się swoimi światłami. Wyróżniać można i nawet trzeba, ale słabszych albo tych którzy przez swoją specyfikę poruszania się są bardziej narażeni. Aby przede wszystkim oni mieli większą szansę na szybsze zauważenie. Chodzi głównie o jednoślady, których kierowcy mają przerąbane w sytuacji kolizji. Samochód ma blachy, strefy zgniotu, poduszki, pasy a motocyklista nie ma nic. W razie nie zauważenia motoru i wymuszenia pierwszeństwa przez samochód (przyczyna 80% wypadków), motocyklista czy motorowerzysta jest martwy lub przynajmniej połamany. Statystyki wypadków i ofiar wśród kierowców jednośladów są przerażające. Ok +40% po prowadzeniu nakazu. Niedawno w Japonii, tamtejsze Ministerstwo Transportu wystosowało opinię o światłach, zdecydowanie odmawiając wprowadzenia takiej regulacji, właśnie z powodu zmniejszenia bezpieczeństwa motocyklistów, których w tym kraju jest dużo. Spójrzcie więc proszę na bezpieczeństwo innych. Nie tylko własnej wygody i pozornego ułatwienia pewnych manewrów.
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.

Re: Światła w dzień 12 lata 2 miesiąc temu #2373

  • gostek
  • gostek Avatar
Tom01 - w pełni popieram Pana uwagi. Światła w dzień to głupota. Dla świętego spokoju używam dodatkowych świateł dziennych. Gdyby zniesiono ten nakaz na pewno bym nie świecił niczym w dzień. Pozdrawiam ludzi myślących.
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.
Moderatorzy: Janusz Bohatkiewicz
Czas generowania strony: 0.131 s.