Zarządzanie ryzykiem powodziowymStatystyki powodziowe budzą niepokój. W ubiegłym wieku w  Europie pochłonęły 9500 ofiar, straty dotknęły  10 milionów osób, a ich skalę oszacowano na około 70 mld euro. Zatem nie bez przyczyny Unia Europejska uchwaliła dyrektywę tzw. powodziową. Wynikające z niej obowiązkowe opracowania służą ograniczeniu strat i zarządzaniu ryzykiem powodziowym. Niestety, z jej implementacją jesteśmy już spóźnieni dziewięć miesięcy, co też stało się już przyczyną interwencji Komisji Europejskiej.

Dyrektywa 2007/60/WE Parlamentu Europejskiego i Rady z 23 października 2007 r. w sprawie oceny ryzyka powodziowego i zarządzania nim, potocznie zwana dyrektywą powodziową, weszła w życie 26 listopada 2007 r. Zobowiązania nałożone na państwa członkowskie, wynikające z dyrektywy, polegają na konieczności opracowania wstępnej oceny ryzyka powodziowego, map zagrożenia powodziowego, map ryzyka powodziowego i planów zarządzania ryzykiem powodziowym oraz ich publicznego udostępnienia.

- Nie jest tak, że w Polsce nie istnieją żadne dokumenty wskazujące obszary zagrożone powodzią – zaznaczał Leszek Karwowski, prezes Krajowego Zarządu Gospodarki Wodnej, podczas konferencji „Drogi po powodzi”, zorganizowanej przez Polski Kongres Drogowy (Warszawa, 22 lipca 2010 r.). – One są. Od 2005 roku ustawa Prawo wodne nakłada na regionalnych dyrektorów gospodarki wodnej obowiązek realizacji studiów zagrożenia powodziowego. Studia ochrony przeciwpowodziowej są wykonane, jak szacuję, dla 40 procent rzek, będących w administracji Regionalnych Zarządów Gospodarki Wodnej. Wskazują one obszary zagrożone powodzią z uwzględnieniem różnych stopni  tego żywiołu.

Liczbę dotąd opracowanych studiów ochrony przeciwpowodziowej zdeterminowały środki finansowe, jakie w minionych latach przyznawano RZGW.  Największe pokrycie w zakresie tego rodzaju dokumentów posiadają obszary:  Podkarpacia, Małopolski, Śląska, Opolszczyzny i  Dolnego Śląska. W dużo mniejszym stopniu opracowania te przygotowano dla terenów centralnej czy wschodniej Polski.  Przy tym dokumenty te wykonywano na bazie różnych metodyk. Stąd są one niekompatybilne. Równocześnie ustawowym obowiązkiem KZGW jest przygotowanie planu ochrony przeciwpowodziowej kraju, stanowiącego syntezę studiów wykonanych wcześniej dla wszystkich regionów. Dotąd tego planu nie wykonano.

Kiedy Unia Europejska wydała dyrektywę  powodziową należało dostosować podejmowane działania w tym zakresie gospodarki wodnej do nowych wymogów.  Termin implementacji jej przepisów do naszego prawa minął 22 grudnia ubiegłego roku. Prace nad projektem nowelizacji ustawy Prawo wodne, wdrażającej zasady unijnej dyrektywy, są już na finiszu (projekt skierowany do Rady Ministrów).

Realizacja zadań wyznaczonych unijną dyrektywą została podzielona na trzy etapy. Do 2011 roku należy opracować wstępną ocenę ryzyka powodziowego. W ramach tego działania należy wytypować obszary, dla których będzie wymagane wykonanie kolejnych szczegółowych opracowań.  W latach 2011-2013 należy wykonać mapy zagrożenia powodziowego dla obszarów wytypowanych w pierwszym etapie oraz wykonać mapy ryzyka powodziowego, pokazujące obszary zagrożone i rodzaje powodzi mogących tam wystąpić.  Trzecim etapem wdrażania dyrektywy jest przygotowanie planów zarządzania ryzykiem powodziowym. Termin realizacji tego zadania został wyznaczony do 2015 roku.

Mapy wykonane w drugim  etapie muszą być wprowadzone do wszystkich dokumentów planistycznych. Czas na to wyznaczony obejmuje 18 miesięcy. Tak uzupełnione dokumenty planistyczne będą determinowały decyzje o wprowadzeniu zabudowy.  W tym miejscu implementacji dyrektywy pojawił się spór o to, kto poniesie koszty odszkodowań za grunty, które przestaną być budowlanymi.

Leszek Karwowski ocenia, że uchwalenie nowelizacji prawa wodnego powinno nastąpić we wrześniu bądź październiku tego roku. – Już teraz podejmujemy działania związane z wdrożeniem zasad dyrektywy. Będziemy realizować trzy połączone projekty, finansowane z unijnych funduszy skierowanych na „Innowacyjną gospodarkę”, które wynikają z pierwszego etapu, a więc przygotowania wstępnej oceny ryzyka powodziowego, oraz z drugiego etapu, który z kolei nakłada obowiązek wykonania map ryzyka powodziowego – podkreślał Leszek Karwowski.

AS

Więcej o dyrektywie powodziowej

Dodaj komentarz
Komentarze do artykułów może dodać każdy użytkownik Internetu. Administrator portalu nie opublikuje jednak komentarzy łamiących prawo oraz niemerytorycznych, tj. nieodnoszących się bezpośrednio do treści zawartych w artykule. Nie będą również publikowane komentarze godzące w dobre imię osób czy podmiotów, rasistowskie, wyznaniowe czy uwłaczające grupom etnicznym, oraz zawierają treści nieetyczne albo niemoralne, pornograficzne oraz wulgarne. Z komentarzy zostaną usunięte: reklamy towarów, usług, komercyjnych serwisów internetowych, a także linki do stron konkurencyjnych.