Spis treści

Strefa ruchu, bezruchu i bez… (?)Od ponad 4 miesięcy mamy nowe, rewolucyjne regulacje ustawowe dotyczące  ruchu drogowego i nie mamy przepisów wykonawczych. Nie jest to jednak najgorsza strona całej sprawy, bo w końcu zostaliśmy przyzwyczajeni do takich, a nawet większych opóźnień (od ostatniego braku przepisów ustalających taryfikator mandatów za przekroczenie nowych, bardziej optymistycznych limitów prędkości w dniu rozpoczęcia ich obowiązywania, po ponad sześcioletnie oczekiwanie na przepisy techniczne dla znaków i sygnałów drogowych oraz urządzeń bezpieczeństwa ruchu, do ustawy Prawo o ruchu drogowym z 20 czerwca 1997 r.).

Najgorsze są wewnętrzne niezgodności formalno-prawne i problemy interpretacyjne. Niezgodności występują już w ramach tej samej ustawy Prawo o ruchu drogowym, w której treści wprowadzono te rewolucyjne poprawki.

1. Droga - wydzielony pas terenu składający się z jezdni, pobocza, chodnika, drogi dla pieszych lub drogi dla rowerów, łącznie z torowiskiem pojazdów szynowych znajdującym się w obrębie tego pasa, przeznaczony do ruchu lub postoju pojazdów, ruchu pieszych, jazdy wierzchem lub pędzenia zwierząt.

a) Jako droga publiczna, czyli teren przeznaczony do realizacji funkcji transportowych (w rozumieniu przepisów o planowaniu i zagospodarowaniu przestrzennym), musi być geodezyjnie wyznaczona jako odrębna działka lub zespół działek, tworzący taki wydzielony pas terenu. Nie dość tego. Ten pas terenu podlega szczególnej ochronie prawnej, zapisanej w ustawie o drogach publicznych, ale również w prawie o ruchu drogowym.

b) Zupełnie inna jest geneza i status planowanej drogi wewnętrznej. Co prawda zdarza się nieraz, że w miejscowych planach zagospodarowania przestrzennego (mpzp), wyznaczane są drogi wewnętrzne (a nawet w rozporządzeniu w sprawie zawartości miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego, przewidziano sposób oznaczania dróg wewnętrznych), jednak nie można zmusić właściciela terenu do zbudowania takiej drogi, czy chociażby wydzielenia dla niej odrębnej działki. Nie ma też podstaw prawnych do tego, żeby po wybudowaniu takiej zaplanowanej drogi, była ona udostępniona do publicznego użytkowania (poza zakazem grodzenia, co jednak nie rozwiązuje sprawy pełnej dostępności dla ruchu drogowego, tranzytowego wobec działki prywatnej). Także zamieszczane nieraz w mpzp zapisy o drodze koniecznej dla obsługi określonej działki, nie mają żadnej mocy prawnej. Te sprawy rozwiązywane są w trybie Kodeksu Cywilnego, czyli w drodze umowy cywilno-prawnej lub w wyniku wyroku wydziału cywilnego, właściwego terenowo sądu. W tej sytuacji jedynie krótkie odcinki piesze planowane jako drogi wewnętrzne, mają szanse na realizację zgodną z mpzp, tyle tylko, że… nie mogą być drogami wewnętrznymi!

Tabl. 1. Obecne kompetencje w zakresie zarządzania ruchem i zarządzania drogami (publicznymi i wewnętrznymi)

c) Jeżeli chodzi o istniejące drogi wewnętrzne, to w większości wypadków nie są one w ogóle geodezyjnie wyodrębnione z całości terenu. Dlatego nie można mówić o zarządzającym drogą wewnętrzną, tylko o zarządzającym terenem (tabl. 1), na którym taka droga się znajduje, co obejmuje również przypadki, kiedy cały taki teren jest przeznaczony do ruchu.

2. Droga wewnętrzna - droga w rozumieniu art. 8 ust. 1 ustawy z dnia 21 marca 1985 r. o drogach publicznych, którego treść po zmianach jest następująca: Drogi, parkingi oraz place przeznaczone do ruchu pojazdów, niezaliczone do żadnej z kategorii dróg publicznych i niezlokalizowane w pasie drogowym tych dróg są drogami wewnętrznymi.

Należy rozumieć, że drogi oraz place przeznaczone do ruchu pieszych, od 4 września 2010 r., nie mogą już być drogami wewnętrznymi. Jak wiadomo znak C-16 droga dla pieszych nie zakazuje ruchu pojazdów (zdj. 1), a znak B-1 zakaz ruchu kołowego oznacza, że droga lub plac nie jest przeznaczony do ruchu pojazdów. Czyżby jedynym wyjściem było zaliczanie takich dróg i placów do dróg publicznych? (zdj. 2 i 3)

Zdj. 1. Znak droga dla pieszych nie zakazuje ruchu kołowego, ale kiedy dodamy znak zakaz ruchu …  (fot. Wiesław Bartoszewicki) Zdj. 2. Alejki piesze zastawione parkującymi samochodami, w dniu otwartym multimedialnego parku (czy parkingu?) fontann. Warszawa 13 listopada 2010 r. (fot. autor) Zdj. 3. Alejki piesze zastawione parkującymi samochodami, w dniu otwartym multimedialnego parku (czy parkingu?) fontann. Warszawa 13 listopada 2010 r. (fot. autor)

3. Skrzyżowanie - przecięcie się w jednym poziomie dróg mających jezdnię, ich połączenie lub rozwidlenie, łącznie z powierzchniami utworzonymi przez takie przecięcia, połączenia lub rozwidlenia; określenie to nie dotyczy przecięcia, połączenia lub rozwidlenia drogi twardej z drogą gruntową, z drogą stanowiącą dojazd do obiektu znajdującego się przy drodze lub z drogą wewnętrzną.

Tego już zupełnie nie rozumiem. Czyżby chodziło o złośliwe utrudnianie kierującym zrozumienia, czym jest skrzyżowanie w sensie ruchowym? Przecież ten tekst można było   znacznie uprościć: Skrzyżowanie - przecięcie się w jednym poziomie dróg publicznych twardych mających jezdnię, ich połączenie lub rozwidlenie, łącznie z powierzchniami utworzonymi przez takie przecięcia, połączenia lub rozwidlenia.


4. Chodnik - część drogi przeznaczona do ruchu pieszych.

Należy rozumieć, że samodzielny ciąg pieszy, niebędący częścią drogi, nie jest chodnikiem (tak jak przepisy dopuszczają w odniesieniu do drogi dla rowerów). Żeby więc egzekwować jakikolwiek porządek na różnego rodzaju osiedlowych czy parkowych ciągach pieszych, trzeba je oznakować jako drogi dla pieszych, a to oznacza… (patrz pkt 2. Droga wewnętrzna i pkt 5. Strefa ruchu).

5. Strefa ruchu - obszar obejmujący co najmniej jedną drogę wewnętrzną, na który wjazdy i wyjazdy oznaczone są odpowiednimi znakami drogowymi.

Oznacza to, że samodzielny plac lub ciąg pieszy, nie może być oznakowany jako strefa ruchu, bo nie jest drogą wewnętrzną.

6. Uczestnik ruchu - pieszy, kierujący, a także inne osoby przebywające w pojeździe lub na pojeździe znajdującym się na drodze.

Oznacza, że „nową” drogę wewnętrzną można raczej porównać do drogi o ograniczonej dostępności (autostrady lub drogi ekspresowej), na której nie dopuszcza się ruchu pieszego. To by uzasadniało pierwszą propozycję znaku „strefa ruchu”, z symbolem pojazdu samochodowego (podobnym jak na znaku „droga ekspresowa”).

7. Włączanie się do ruchu następuje przy rozpoczynaniu jazdy po postoju lub zatrzymaniu się niewynikającym z warunków lub przepisów ruchu drogowego oraz przy wjeżdżaniu: 1) na drogę z nieruchomości, z obiektu przydrożnego lub dojazdu do takiego obiektu, z drogi niebędącej drogą publiczną oraz ze strefy zamieszkania (art.17).

Tego też nie jestem w stanie  zrozumieć. Kiedy wyjazd z drogi wewnętrznej na drogę wewnętrzną (bo droga wewnętrzna mieści się w obecnie ogólnym pojęciu droga) jest włączaniem się do ruchu, a kiedy obie drogi wewnętrzne traktowane są równorzędnie?

8. Zabrania się:
(…)

4) wykorzystywania drogi lub poszczególnych jej części w sposób niezgodny z przeznaczeniem, chyba że przepisy szczegółowe stanowią inaczej;

5) wjeżdżania na pas między jezdniami;

6) pozostawiania na drodze przedmiotów, które mogłyby zagrozić bezpieczeństwu ruchu; jeżeli jednak usunięcie ich nie jest możliwe, należy je oznaczyć w sposób widoczny w dzień i w nocy;

7) umieszczania na drodze lub w jej pobliżu urządzeń wysyłających lub odbijających światło w sposób powodujący oślepienie albo wprowadzających w błąd uczestników ruchu;

8) samowolnego umieszczania lub włączania albo usuwania lub wyłączania znaków i sygnałów drogowych oraz urządzeń ostrzegawczo zabezpieczających lub kontrolnych na drodze, jak również zmiany ich położenia lub ich zasłaniania;

9) zaśmiecania lub zanieczyszczania drogi;

10) samowolnego umieszczania na drodze jakichkolwiek znaków, napisów lub symboli.

Jak rozumiem co najmniej te punkty art. 45 ust. 1, dotyczą drogi, czyli zgodnie z nową definicją, zarówno publicznej, jak i wewnętrznej. Jak w tej sytuacji umieścić znaki na drodze wewnętrznej, jeżeli nie ma trybu opiniowania i zatwierdzania projektów organizacji ruchu na drogach wewnętrznych. A poza tym kto komu ma opiniować i zatwierdzać projekty organizacji ruchu? Zarządca terenu sam sobie? (Czyli według najlepszych wzorców GDDKiA).


Oprócz tego słowo „droga” w nowym rozumieniu, bez dodatkowego określenia, a więc zarówno publiczna, jak i wewnętrzna, występuje także w innych miejscach ustawy Prawo o ruchu drogowym, co w niektórych sytuacjach nie ma wpływu na jednoznaczność sytuacji prawnej. Są jednak takie artykuły, których zastosowanie w praktyce w obecnym stanie prawnym, może sprawiać kłopoty:

1. Jak wynika z art. 6 zarządca terenu, który ma pełne prawo samodzielnego zarządzania ruchem i oczywiście prawo zarządzania drogą wewnętrzną położoną na tym terenie, niestety nie może dawać poleceń lub sygnałów uczestnikowi ruchu korzystającemu z jego drogi. Czy to oznacza, że na przykład nie będzie mógł zatrzymać pojazdu, który zamierza wjeżdżać na jego prywatny teren?

2. Zgodnie z art. 10 wojewoda nie sprawuje nadzoru nad zarządzaniem ruchem na drogach wewnętrznych położony poza strefą ruchu i strefą zamieszkania, co zostało zaznaczone w tabl. 1, zawierającej aktualne zakresy kompetencji zarządzania drogami i zarządzania ruchem na tych drogach. Jak rozumiem ma to na celu zniechęcenie zarządców terenów, na których znajdują się drogi wewnętrzne do stosowania znaków strefa ruchu lub strefa zamieszkania.

3. W art. 20 określającym prędkości dopuszczalne na drogach w Polsce, operuje się pojęciami:
- „obszar zabudowany”, oraz
- „poza obszarem zabudowanym”.

Przy czym w tym drugim wypadku prędkości dopuszczalne zależą od rodzaju drogi. Wymienia się autostradę, drogę ekspresową dwujezdniową, drogę ekspresową jednojezdniową oraz drogę dwujezdniową o co najmniej dwóch pasach przeznaczonych dla każdego kierunku. Na końcu mówi się o „pozostałych drogach”, na których prędkość dopuszczalna poza obszarem zabudowanym wynosi 90 km/h. Przy rozszczelnieniu kordonu ze znaków D-42 i D-43 (ustawianych dotychczas na drogach publicznych), w wyniku rozszerzenia sieci dróg o drogi wewnętrzne, możemy uzyskać ciekawe efekty – oby nie tragiczne. A trudno będzie zmusić wszystkich zarządców terenów z drogami wewnętrznymi, do uszczelnienia kordonu, zwłaszcza gdy „nie zapiszą się” do  strefy ruchu.

4. Art. 37 reguluje zasady pędzenia zwierząt na drogach, teraz również wewnętrznych. To także może być ciekawy eksperyment, zwłaszcza na drogach wewnętrznych dużych farm i gospodarstw rolnych.

5. Z kolei art. 43 zakazuje teraz dzieciom do lat 7 samodzielnego przebywania na terenach osiedlowych i podwórkach udostępnionych do ruchu pojazdów, co może skomplikować życie niektórym rodzinom. Chyba, że wprowadzą strefę zamieszkania.

Równie ciekawe absurdy spotkamy porównując nowe zasady z innymi przepisami. Ale skoro ich pomysłodawcy i Sejm RP (kontrolowany przez Senat oraz rzeszę prawników w Kancelarii Prezydenta), nie potrafi przeczytać dokładnie jednej ustawy, to nie możemy również wymagać, żeby przed uchwaleniem takich zmian czytali także przepisy związane. Będę zachwycony, kiedy przeczytają tę jedną, zmienianą ustawę w całości.

Zygmunt Użdalewicz
członek honorowy, członek założyciel KLIR
SIGMA-SYSTEM

„Skąd się biorą drogi wewnętrzne” – ten temat już wkrótce będziemy kontynuować.

Komentarze  
Gość
+1 #1 Gość 2011-02-01 16:10
Jeżeli "droga" to wydzielony pas terenu składający się z jezdni, pobocza, chodnika, drogi dla pieszych lub drogi dla rowerów, łącznie z torowiskiem pojazdów szynowych.......itd, to czy "droga dla pieszych" ma też zawierać składniki wynikające z definicji drogi? czy zdefiniowano co to droga dla pieszych, bo zauważyłem tylko definicje chodnika
Cytować | Zgłoś administratorowi
Gość
0 #2 Gość 2011-02-09 09:48
Droga dla pieszych została zdefiniowana przy znaku o tej nazwie (C-16), w rozporządzeniu w sprawie (obowiązujących) znaków i sygnałów drogowych. Jest to droga dla pieszych, po której prawdopodobnie mogą jeździć pojazdy, bo z ustawieniem takiego znaku nie wiąże się żaden zakaz, np. taki jak zakaz ruchu pieszego na drodze dla rowerów (C-13) - oczywyiście z okreslonymi wyjątkami. Chodnik odróżnia od drogi dla pieszych to, że po chodniku nie można jeździć pojazdami wzdłuż (oczywiście według przepisów, bo w praktyce jest niestety inaczej). Teraz drogę dla pieszych wyróznia jeszcze to, że nie może być drogą wewnętrzną. Mamy więc drogi publiczne, drogi wewnętrzne (te nie zaliczone do publicznych) i drogi dla pieszych, które mogą być drogami publicznymi, ale nie mogą być drogami wewnetrznymi.
Chyba przestanę w ogóle wychodzić z domu.
SIGMA
Cytować | Zgłoś administratorowi
Gość
0 #3 Gość 2011-03-08 13:24
Zamiast wprowadzać pojęcie "Strefa ruchu':
"Przepisy ogólne
Art. 1. 1. Ustawa określa:
1) zasady ruchu na drogach publicznych, w strefach zamieszkania oraz w strefach ruchu;"
prościej byłoby:
Przepisy ogólne
Art. 1. 1. Ustawa określa:
1) zasady ruchu na drogach publicznych, w strefach zamieszkania oraz na ogólnodostępnych drogach wewnętrznych;"
Cytować | Zgłoś administratorowi
Gość
0 #4 Gość 2011-03-30 01:47
1. Dot. opinii z 8 marca - proponuję, aby w art.1.1 1) zapisać: " zasady ruchu na drogach publicznych oraz na ogólnodostępnych drogach wewnętrznych" . I nie mieszać tu ze strefą zamieszkania.
2. Czas już uporządkować sprawy dróg wewnętrznych. Uważam, że nie należy wszystkich użytków "dr" wrzucać do jednego worka; w przypadku wewnętrznych dróg samorządowych przydałoby się narzędzie administracyjne dla ich ochrony. Tryb cywilny dla ich ochrony jest niewydolny.
Gratulacje dla autora za całościowe ujęcie tematu. :-)
Cytować | Zgłoś administratorowi
Gość
-1 #5 Gość 2011-04-17 04:41
Z uwagą przeczytałem powyższy artykuł i winszuję autorowi podjęcia sie tej trudnej kwestii. Niestety po ostatnich zmianach nadal jest więcej pytań w tej materii niż odpowiedzi. Wiemy tylko, że można wlepiać mandaty (jednak z ograniczeniami) dotąd bezkarnym cwaniakom.
Zgadzam się w całej rozciągłości z autorem komentarzy z 08.03 i 29.03. Dziwię się, że po "grzebaniu" przy ustawie nadal ogólnodostępne drogi samorządowe traktuje się na równi z drogami prywatnymi, zakładowymi, czy też z zatokami i placami.
Pozdrawiam Robert
Cytować | Zgłoś administratorowi
Guest
0 #6 Guest 2013-09-26 15:41
Może należy wprowadzić jakąś kolorystykę, że np droga to zawsze czarne lub szare, a zjazd indywidualny, droga wewnętrzna etc. będzie mieć naw. czerwoną albo nie będzie mieć nawierzchni, a z kolei wszystkie chodniki ciagi piesze i rowerowe niech są żółte ? Przerwalibyśmy ten ciąg absurdów wprowadzajac taki inny - "nowy absurd" ;) a co nam szkodzi !

Pozdrawiam forumowiczów
Cytować | Zgłoś administratorowi
Dodaj komentarz
Komentarze do artykułów może dodać każdy użytkownik Internetu. Administrator portalu nie opublikuje jednak komentarzy łamiących prawo oraz niemerytorycznych, tj. nieodnoszących się bezpośrednio do treści zawartych w artykule. Nie będą również publikowane komentarze godzące w dobre imię osób czy podmiotów, rasistowskie, wyznaniowe czy uwłaczające grupom etnicznym, oraz zawierają treści nieetyczne albo niemoralne, pornograficzne oraz wulgarne. Z komentarzy zostaną usunięte: reklamy towarów, usług, komercyjnych serwisów internetowych, a także linki do stron konkurencyjnych.