Drogi i mosty

Drogi w zgodzie ze środowiskiem- Zadaniem Międzynarodowej Konferencji „Drogi przyjazne środowisku – ENVIROAD 2009” było połączenie dwóch żywiołów, to jest świadomości potrzeb ekologii oraz konieczności rozwoju budownictwa drogowego w odniesieniu do stosowanych technologii i materiałów. Jako drogowcy doskonale znamy się na technologiach i materiałach. Natomiast problemy ochrony środowiska są nadal nam obce – mówi prof. Dariusz Sybilski, kierownik Zakładu Technologii Nawierzchni Instytutu Badawczego Dróg i Mostów, profesor IBDiM i Politechniki Lubelskiej. W rozmowie profesor podsumowuje efekty dwudniowej konferencji, która odbyła się w październiku podczas Międzynarodowych Targów INFRASTRUKTURA 2009.

Doświadczenia z likwidacji osuwiskOsuwisko na obszarze położonym po prawej stronie drogi powiatowej nr 18237 w Gorzkowie (powiat Wieliczka) jest wielkości średniej i zaliczone do grupy b. Likwidacja tego osuwiska miała dwie koncepcje. Pierwsza to koncepcja zabezpieczenia drogi na obszarze osuwiska opracowana w 2000 r. przez autora niniejszego artykułu. Natomiast alternatywną koncepcję stabilizacji osuwiska opracował w 2001 r. zespół Instytutu Geotechniki Politechniki Krakowskiej, w składzie: dr hab. inż. Mieczysław Wacławski – prof. PK, dr inż. Janusz Naborczyk, dr inż. Adam Sala.

Doświadczenia z likwidacji osuwisk – cz. IIIStabilizację skarpy przy drodze powiatowej w miejscowości Psary zaliczono do grupy a. Dokumentacja geologiczno-inżynierska została opracowana przez Przedsiębiorstwo Usług Geologiczno-Laboratoryjnych Sp. z o. o. „CHEMKOP –LABORGEO”.

Doświadczenia z likwidacji osuwisk – cz. IIPrzy drodze gminnej Nadzamcze – Wronina w Czorsztynie występują dwa osuwiska: osuwisko nr I w sąsiedztwie osuwiska nr II (rys. 5) w odległości od 5 m w korycie potoku, do 10 m w linii korony drogi gminnej. Są położone na skarpie drogi gminnej, która jest równoczesne skarpą potoku. Osuwiska są zaliczone do grupy c.

Likwidacja protestów przyspieszy inwestycjeProcedury odwoławcze obowiązujące w polskich zamówieniach publicznych ulegną radykalnemu skróceniu: wykonawcy nie będą już mieli prawa do wnoszenia protestów, a ich odwołania trafią od razu do Krajowej Izby Odwoławczej.

Orzekać ona będzie w składzie jednoosobowym, a nie trzyosobowym. Uzyska też uprawnienie do nakładania kar alternatywnych, gdy zawarta umowa o zamówienie naruszy przepisy. Zmienią się też zasady unieważniania umów. Skróceniu ulegną terminy na składanie ofert. Natomiast same przetargi mają być prowadzone z większą przejrzystością, a podmioty prywatne będą mogły nie stosować rygorów zamówieniowych, gdy wydają środki unijne.

Takie są założenia trzeciej już w tym roku nowelizacji prawa zamówień publicznych, którą Sejm przyjął po uwzględnieniu redakcyjnych poprawek Senatu. Ustawa trafi do prezydenta. Wejdzie w życie po 30 dniach od ogłoszenia w Dzienniku Ustaw.

Prawników i przedsiębiorców najbardziej bulwersują zmiany dotyczące środków ochrony prawnej, jakie przysługiwały dotychczas wykonawcom w postępowaniach zamówieniowych.
– Odwołanie rozpatrywane przez KIO będzie nie tylko pierwszym ze środków ochrony prawnej, ale może okazać się też w praktyce środkiem jedynym. Wskutek znacznego podwyższenia wysokości wpisu sądowego na mocy tzw. małej nowelizacji pzp z 5 listopada kontrola sądowa wyroków KIO może być zupełną iluzją – uważa Aldona Kowalczyk, radca prawny, szef Zespołu Prawa Zamówień Publicznych kancelarii Salans. – W większości przypadków spór między zamawiającym i wykonawcą zakończy się na orzeczeniu KIO – dodaje.

W jakim terminie i w jakiej formie będzie można wnieść odwołanie? Jakie nowe rozwiązania mają skrócić czas trwania procedury odwoławczej? Dlaczego ekspertów dzieli kwestia wydawania przez podmioty prywatne środków unijnych? Na czym polegają nowe zasady unieważniania zawartych już umów o wykonanie zamówienia publicznego?

 

 

 

 

Więcej: Dziennik Gazeta Prawna, Jerzy Kowalski, 3.12.2009 (236) – str.B8

Czy polskie drogi będą ekologiczne i ekonomiczne?Dlaczego w drogownictwie musimy stosować materiały miejscowe, alternatywne i z recyklingu? To jest unijna polityka gospodarki odpadami. Nie chodzi o to, że Polska jest członkiem UE i przez to traci suwerenność wypełniając unijne postanowienia. Przyjęte w europejskiej polityce gospodarki odpadami założenie służące ich minimalizowaniu i unieszkodliwianiu jest przecież właściwym podejściem do tego problemu. Dlatego my, drogowcy też musimy się nauczyć ochrony środowiska. Obowiązkiem inżynierów i techników drogowych jest nie tylko budowa dróg i rozpatrywanie tego pod kątem technicznym, ale też dbanie o to, co będzie w przyszłości ze środowiskiem. Zatem trzeba zacząć powszechnie stosować materiały właśnie pochodzące z odpadów oraz z innych źródeł.

Na przykład powinniśmy się natychmiast zając sprawą recyklingu nawierzchni asfaltowych. Destrukt z frezowanych nawierzchni musi być wykorzystywany do produkcji nowych mieszanek. W  świecie są już nawet technologie mieszanek, w których taki materiał stanowi 50 procent ich zawartości.